wtorek, 25 lutego 2014

Jak to jest być matką?


Wśród naszych najbliższych znajomych jesteśmy pierwszymi dzieciatymi.
Tak więc moja ciąża, dziecko i ogólnie JAK TO JEST, budzi ich wielkie zainteresowanie.
Czasem co prawda nie jestem pewna czy nam zazdroszczą czy dziękują Bogu, że oni jeszcze się nie rozmnożyli.
Tak czy siak...

Przy każdym naszym spotkaniu pytają JAK TO JEST???
Dziewczyny oczywiście pierwsze o czym chcą rozmawiać to poród, potem kiedy wyciągną już ze mnie najbrutalniejsze szczegóły (i stwierdzą, że "rodzić nie będą"), pojawia się pytanie :

"JAK TO JEST BYĆ MAMĄ?".

Nie wiem, ale mam odczucie, że oczekują od mnie jakiej mitycznej, magicznej odpowiedzi w deseń "Bosko, macierzyństwo odmieniło całe moje życie. Odkryłam kim jestem. Znalazłam się w końcu na właściwej drodze."
A prawda jest taka, że oprócz doświadczenia niewyobrażalnego bólu, jakiego byłam pewna, iż nie przeżyję, odkrycia, iż moje piersi służą do czegoś jeszcze, no i opanowania czarnego pasa w przewijaniu pampków. Moje życie jakoś szczególnie się nie zmieniło. Znaczy ja, się jakoś szczególnie nie zmieniłam.
Oczywiście mam moją ukochaną Chibi, mój dzień przepełniony jest siuśkami, kupkami, karmieniem i usypianiem.
Jednak mam wrażenie, iż moi niedzieciaci przyjaciele chcą usłyszeć, iż po miedzy mną, sprzed 11 miesięcy a mną dziś pojawiła się GRUBA, TŁUSTA krecha, całkowicie oddzielając moje dawne życie od tego obecnego.
Wielokrotnie z resztą mówię do mojego Mężula
"Ej, Mężul czaisz jesteśmy rodzicami? Tak, że mamy dziecko, takie nasze własne osobiste".
Nie wiem może do mnie jeszcze nie dotarło, że jestem Mamą. Ale ja naprawdę czuję się jak dawniej.
I szczerze mówiąc czasami mam wrażenie, iż bardziej podniecałam się narodzinami moich chrześniaków czy dzieci koleżanek. Posiadanie dziecka też wydawało mi się wówczas... no kurcze POSIADANIEM dziecka.
A dziś jest to dla mnie coś tak oczywistego, jako kupowanie bułek. Coś tak naturalnego jak konieczność farbowania odrostów..
Jak bym miała odpowiedzieć na pytanie " Jak to jest być mamą?"

Cóż? A jakie to uczucie, kiedy człowiek widząc tylko ciebie jest tak szczęśliwy? Jakie to uczucie, kiedy tylko twoja obecność potrafi kogoś uspokoić? Jakie to uczucie, kiedy oddajesz całego siebie i nie jest ci żal? Jaki to uczucie kiedy padasz na twarz i masz ochotę mordować i tylko jeden uśmiech potrafi cię rozbroić i zapominasz? Jakie to uczucie....

... tak to jest być mamą.
Tak mi się zdaje...
...chyba...
...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz